Skocz do zawartości

Nagahiro1

Forumowicz
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nagahiro1

  1. Szczerze? Już mi się nie chciało robić im koło du*y, mimo że mógłbym nawet coś ugrać, ale stwierdziłem że niech ciągają wory po betonie, a ja sobie ten samochód ogarnę. Szacowany czas ukończenia pełnego ogarniania tego wszystkiego to jest jakiś listopad (umówiłem się dzisiaj z blacharzem na wrzesień)
  2. Jakoś tak przez ten tydzień nawiązałem więż z tym samochodem na tyle mocną że serduszko by mnie bolało gdybym ją zwrócił, poza tym zaraz po zakupie ze strony sprzedających była cisza jak makiem zasiał
  3. No to u mnie był tydzień jazdy i wyszło że trzeba motor wyciągać
  4. Jak dla mnie bomba
  5. Ci co mi sprzedali ten samochód na pewno wiedzieli o tym że motor jest strzelony, może nawet sami do tego doprowadzili. Sprzedający byli dwa lata starsi ode mnie, ja jestem rocznikiem 2003. Już wtedy powinna była mi się zaświecić lampka ostrzegawcza w głowie że może być ciekawie z tą furą, ale jak zajechali nią na miejsce to miał ten samochód coś takiego w sobie że wtedy o tym nie myślałem bo od razu wiedziałem że będzie moja
  6. Od spodu była patrzona milimetr po milimetrze i wszystko ma w całości, czyli podłużnice od spodu, wzmocnienie podłogi pod pedałami, progi pod nakładkami. Jedyne co to muszę wymienić tylne nadkola (reperaturki) i przy drzwiach na rantach porobić zapraweczki i mam śliczne auto. W tym momencie uparcie szukam blacharza który w fajnym pieniądzu w moich rejonach się tego podejmie
  7. Nagahiro1

    Omega 3.2 V6

    Witam się ja z moją bezdenną skarbonką, czyli Omegą 3.2 V6 o której marzyłem 3/4 swojego życia. W zeszłym roku udało mi się to marzenie spełnić, budżet mi pozwolił, więc takie auto sobie sprawiłem. Tydzień po zakupie niestety okazało się że ma wypaloną uszczelkę pod głowicą, więc decyzja: wyciągamy motor. Przy demontażu wyszły kwiatki takie jak brak katów, olej lejący się na silnik spod pokryw zaworowych, rzeczone uszczelki pod głowicami były wręcz wyżarte jakby polane kwasem. I tak oto w ten samochód w ciągu pierwszych pół roku poszło ponad 10 tysięcy złotych. Zapraszam do zadawania pytań, chętnie odpowiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...