Miszcz M57

Tutaj praktycznie nic nie zostało, pierwszego dzionka ze zwierzem delikatnie tylko 9 butelek żeśmy dziabneli

Ja też się brzydzę... Piłem z obrzydzeniem do granic

Gubisz się w zeznaniach kto mi się spowiadał co po powrocie do domu robił?

Koło południa to żem poszedł na drzemkę bo zamiast pić to żeś tam Rico przeszkadzał i przemeblowanie w wozie cygańskim robił

Nikt Cię nie widział leżacego bo żem Cię złapał ze schodów Co do wygrania w cuglach i pazura zwierza to takie emeryckie tempo już miałeś ze Ci dałem spokój Zresztą jak uważasz ja do tematu mogę podejść drugi raz ale tym razem jeńców nie biorę Spocik mimo że malutki uważam za bardzo udany i tak jak były prowadzone na nim rozmowy wraz z następnym zjazdem alkoholików i menelstwa zjeżdżamy się dziadkowi na głowę synowi nie odmówi