Napisz w ogóle jaki masz budżet na to...
Według mojej opinii ładowanie Turbo albo kompresora do 2.2 jest kompletnie bezsensownym tematem... Omega waży ponad 1600kg (to nie Astra), ten silnik sam w sobie już ma ciężko a po dołozeniu mu turbo albo kompresora jego wytrzymałość jeszcze spadnie (tym bardziej ze nie chcesz zakuwać). Po co się w takie coś bawić?
Jeżeli nie masz worka siana a chcesz polepszyć przyspieszenie to po pierwsze wywal ten automat i zrób swap na manual. Jak ogarniasz szybką zmianę biegów i wiesz w jakim zakresie obrotów zmieniać, to już odczujesz duża różnice. Kolejna rzecz, zmiana na krótki dyfer (to samo, kosztem Vmaxa który w 2.2 i tak jest biedny). Następnie lekkie felgi 15/16tki (masa wirująca), auto nie będzie wyglądać ale będzie przyspieszać...
I dalej idąc tym tokiem myślenia... masa, masa i jeszcze raz masa. Typowa stara Japońska szkoła. Po wsadzeniu głupich kubełków zaoszczędzisz od 20kg, a to przekłada się nie tylko na przyspieszenie. Jeżeli nie chcesz ingerować w wyżej wymienione rzeczy to niestety zostaje ci tylko swap na większy silnik albo taki już przystosowany pod turbo. Takie jest moje zdanie...