Kolejne dłubanie. Tak z dnia na dzień, przy przełączaniu na gaz się dusi. Spalanie na LPG przy rozgrzanym na jałowym wynosi 2l/h (wcześniej 1 l/h czyli było ok). Nie wiem czemu tak się stało. Postanowiłem że wymienię filtr fazy lotnej i wtryski przedmuchałem sprężonym powietrzem. Jednak dalej to samo Także teraz jazda na benzynie.
Instalacja gazowa to LPG Tech. Sterownik Tech 326, wtryski Yeti.
Stary filtr:
No to wymontowałem wtryski:
Rozebrałem na części pierwsze:
Musiałem jakoś cewki wprawić w ruch to podłączyłem je pod zasilacz:
Stary vs nowy filtr:
W międzyczasie wpadły fanty do szarego jeździka Pokrywy zaworów alu i siłownik/i do zamka. Pokrywy wstępnie na niebiesko pójdą po wyczyszczeniu:
I siłownik od strony pasażera wymieniony. W końcu mogłem tapicerkę założyć, bo straszyło. Ogólnie to jest wsadzony siłownik, który fabrycznie jest po stronie kierowcy posiadający 6 pin (z racji tego, że ma funkcję otwierania /zamykania pozostałych drzwi). W drzwiach pasażera i z tyłu fabrycznie są siłowniki 3 pin tzn. bez sterowania.
Żeby dostać się do wiązki zdemontowałem czujnik uderzeniowy poduszki bocznej. Żeby zaś siłownik założyć trzeba było odkręcić z boku drzwi zamek na trzy śruby:
Na zdjęciu niżej siłownik od tylnych drzwi:
Tu założony siłownik przednich drzwi:
Tak po zamontowaniu w środku:
Różnica między siłownikami tylnymi a przednimi jest w ramionach końcowych. Przednie siłowniki mają ramiona prostokątne a tylne okrągłe.
Siłownik przedni:
Siłownik tylni:
I powrót do LPG:
Jak wiecie z poprzednich postów miałem problemy z gazem. Spalanie na jałowym przy rozgrzaniu silnika 2.0 l/h lub nawet więcej. rzy przełączaniu na gaz potrafił zgasnąć. No to więc wymieniłem filtry ale dalej to samo. Został do wymiany jeszcze filtr fazy lotnej. Został wymontowany i ....
Stary i syf ze środka. Okazało się, że przy wymianie filtru fazy ciekłej (przy reduktorze) nie było uszczelki od wkładu (wkład już wymieniony i wszystkie 3 uszczelki na miejscu) i cały ten syf leciał do filtra fazy lotnej i widać efekty.
Nowy:
Przy wymianie filtru trafiłem na takie oto cuś:
Jednak zdałem sobie sprawę, że ona musi am być ponieważ wąż jest zagięty w tym miejscu a sprężyna uniemożliwia jego zwężenie w zgięciu.
Po tych wszystkim manewrach z filtrami i wtryskami było już lepiej, ale nie do końca. Mimo tego postanowiłem zresetować mapy benzyny:
i pojeździć (bo i tak na gazie się nie dało). Później podłączyłem interface Blue TECH do kompa od LPG i zrobiłem reset jednostki sterującej, ustawiłem obroty przełączania na LPG, wybrałem wtryski a następnie kalibrację wtrysków LPG. Kalibracje można przeprowadzić również z smartfona z androidem:
Tak w praktyce to wyglądało:
Kalibracja w 10 krokach ze zmienną pracą wtryskiwaczy gazowych (G1,G3,G5) i na przemian z wtryskami od benzyny:
Po tym wszystkim spalanie na biegu jałowym na LPG spadło do 1.0 l/h , czyli pełen sukces. Także LPG wróciło do życia:
Jednak, że jeszcze ustawiłem sobie w programie aby mapy LPG brał przez OBD z korekt benzyny:
Jak widać adaptacja nie jest idealna (widać to chociażby ze względu po krótko i długoterminowej adaptacji paliwa STFT i LTFT) mapy nie pokrywają się idealnie. Wynika to z tego, że mam sondę walniętą B1S2 (p0141). Mam dwa wyjścia:
- zrezygnować z adaptacji map poprzez OBD (wtedy mapy na gazie będą żyły swoim życiem )
- wymienić sondę, zresetować jeszcze raz mapy benzyny, pojeździć trochę na niej, zebrać ponownie mapy gazu z map benzyny i jeździć
Ogólnie to na jednym paliwie i na drugim chodzi idealnie. Pozdrawiam